Ludwik XV zaangażował się bezpośrednio w przywrócenie swojego teścia – Leszczyńskiego na tron Polski. Jednak ostatecznie wycofał się z konfliktu, przekupiony przez Austrię, która ofiarowała Francji Lotaryngię.
Księciu de Burbon leżała na sercu przyszłość dynastii. Młody król był słabego zdrowia, więc w interesie dynastii leżało, aby jak najszybciej spłodził następcę tronu. Jednak jego narzeczona miała 5 lat i do czasu jej pełnoletności wiele mogło się wydarzyć. Burbon nie chciał czekać tak długo i w 1725 r. zerwał zaręczyny z Marianną. Od razu też rozpoczęto poszukiwania kandydatki na żonę króla. Sporządzono listę potencjalnych kandydatek, po czym rozpoczęto eliminację. Ostatecznie pozostała tylko jedna księżniczka – Maria Leszczyńska, córka obalonego króla Polski Stanisława Leszczyńskiego i Katarzyny Opalińskiej.
Ślub Ludwika XV i Marii odbył się 4 września 1725 r. Małżeństwo to było początkowo zgodne i szczęśliwe. Maria urodziła Ludwikowi 10 dzieci, w tym następcę tronu. Ludwik był jednak notorycznym kobieciarzem. Kobiety były, obok polowań i kuchni (sam był doskonałym kucharzem), jedną z największych jego pasji. Przez sypialnię królewską przewijały się liczne kobiety, wiele z nich wywierało znaczny wpływ na politykę Francji. Królowa Maria była natomiast niezbyt urodziwa, a na dodatek dewocyjnie religijna, co oddalało ją stopniowo od męża.
Zamach:
5 stycznia 1757 r., późnym popołudniem, Ludwik XV podszedł do swojej karocy przy bocznej bramie Wersalu. Nagle z grupki gapiów wysunął się mężczyzna, który zaatakował króla nożem. Ludwik nie odniósł wielkich obrażeń. "Straż! Ten łobuz mnie zranił. Ujmijcie go, ale nie zabijajcie – krzyknął do swojej straży". Zamachowcem tym był Robert-François Damiens, który po wstępnym przesłuchaniu został zgodnie z prawem wydany sędziom paryskiego parlamentu. Ci skazali go na ucięcie prawej ręki, obdarcie ze skóry, palenie płynną siarką i ołowiem, włóczenie końmi i spalenie na stosie. Skazali, pomimo iż król Ludwik próbował złagodzić wyrok. "To będzie ciężki dzień" – powiedział Damiens w dniu egzekucji. Nie mylił się, kaźń trwała dwie i pół godziny.
Śmierć króla:
Wieczorem 29 kwietnia 1774 r. jeden z lekarzy zauważył na twarzy króla czerwone plamy. Kiedy przyniesiono świecznik, lekarze przypatrzyli się twarzy króla i uznali, że to ospa. Ze względu na wiek króla szanse na wyzdrowienie były niewielkie. Król był jednak dobrej myśli: Gdybym już nie przechodził ospy, myślałbym, że mam ją teraz (w wieku 18 lat król przechodził ospę, ale nie był uodporniony).
3 maja król poprosił o lustro, przyjrzał się swojej twarzy i rzekł: To jednak jest ospa. W moim wieku z tego się nie wychodzi. Muszę wszystko uporządkować.
Agonia była długa, ale król zniósł ją bez najmniejszej skargi. Wielkie były moje przewiny, a kara za nie – bardzo krótka – mówił. Pokryte strupami ciało było zwilżane wodą święconą, ale wydzielało taki odór, że służba i księża uciekali. Majaczący władca widział ogień piekielny i wzywał na przemian Boga i swojego spowiednika. Zmarł 10 maja 1774 r. o godzinie 15.30. Miał 64 lata, z których 59 zasiadał na tronie.
Dworzanie natychmiast uciekli i przy ciele monarchy pozostali tylko nieliczni duchowni. Balsamowanie ciała uznano za niemożliwe i zbyt niebezpieczne, więc zwłoki owinięto w nasycone aromatem prześcieradła i zamknięto w dwóch ołowianych trumnach wypełnionych otrębami. 12 maja po zachodzie słońca trumna z ciałem Ludwika XV opuściła Wersal w zwykłej karocy. Eskortowały ją dwa powozy, 20 paziów i 50 gwardzistów na koniach.
Ludwik XV został pochowany obok innych królów Francji w bazylice Saint-Denis.
Ciekawostki:
W sumie miał 15 kochanek.
Lotaryngia- kraina historyczna i region administracyjny w północno-wschodniej Francji.
Źródła: wikipedia.org
OdpowiedzUsuńNapełnij swoje życie działaniem Nie czekaj, aż się wydarzy Spraw, aby się wydarzyło. Stwórz swoją własną przyszłość. Stwórz swoją własną nadzieję. Stwórz swoją własną miłość. I bez względu na twoje przekonania, Możemy napotkać wiele porażek, ale nie możemy zostać pokonani Albo znajdę sposób, albo go stworzę, to były słowa, które pozwalały mi iść dalej, gdy mój mąż został mi zabrany przez 3 lata, dopóki nie poznałam PEACEFUL HOME SOLUTION, który obiecał pomóc mi odzyskać radość i szczęście w ciągu 48 godzin i jestem mu wdzięczna, że się nie zawiodłam, dotrzymał słowa i dziś żyję szczęśliwie z moim mężem. Skontaktuj się z tym wielkim duchowym lekarzem pod adresem ( peacefulhome1960@zohomail.com ) lub WhatsApp na: ( +2348104102662 ). To doświadczenie zmieniające życie